Studnia
Ducha i Duszy
Źródłem życia jest woda.
Woda zdobi ziemię. Są drobne
zwierciadełka na drogach porzucone przez deszcz, symetria płatków śniegu,
fraktalne arabeski na powierzchni szyb, świetliste krople przyczepione do liści
i w chłodne poranki ujawniające sieci pajęcze, tkanina szronu, miękkie chmury,
brokat rozsypany na śniegu, szkliste sople, co zamieniają dom w pałac, i są też
szaty z mgły, i lód, w którym można rzeźbić.
Woda ciągłość i życie w sobie
chowa.
W krainie, o której
tu piszę, jest i ogromne Jezioro, a przy nim urocza Studzienka, z której
czerpią cudowną wodę Pielgrzymi, zaglądając czasem w jej drobne zwierciadlane
oczko. W zielonej satynowej głębi mieszka samotnie Duch, ale On nie straszy,
nie obawiajcie się. Duch w Studni przelewa długie godziny i właśnie, gdy jakiś
Wędrowiec zagląda do Studzienki, wtedy
wodny Duch spotyka się z Duszą mieszkającą w świątyni jego ciała. Na
dnie Jeziora, na podwodnych łąkach, pasą się także Wodne Duszki, co bawią się
wśród fantastycznych splotów ciemnozielonych wodorostów, urządzają sobie
przejażdżki na grzbietach fal i ryb, i które czasem marzną, gdy Jezioro zasnute
jest przeźroczystą szybą lodu. Każdy z nich jest w jakimś delikatnym szafirowym
odcieniu. Dlatego nikt nigdy nie może ich dostrzec. Te wszystkie duszkowate
stworzonka zacne są bardzo i pomagają Turystom, Pielgrzymom i strudzonym
Wędrowcom w rozwiązywaniu ich codziennych kłopotów.
Nie zapomnijmy także
i o tym, że: „wokół studni spotykają się zakochani, zaspakajają swoje
pragnienie, budują domy, wychowują dzieci. I jeśli ktoś postanawia odejść, to
studnia żadną miarą za nim nie podąży. Podobnie porzucona miłość zostaje, ale
nadal wypełnia ją ta sama czysta woda.”
Paulo Coelho z „Na
brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam ...”
© ewa jakubowicz